Wcześniej
- Luna
- Królu Pawiu, co tu robisz ? Myślałam że już odszedłeś
- Tak, już wyjeżdżałem. Ale nie mogłem wyjechać bez pożegnania z Kelnereczką. Dobrze, sądzę, że mam coś dla Kelnereczki. Przyszedłem aby ci oddać naszyjnik
- Matteo, naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Za każdym razem, kiedy potrzebowałam pomocy, byłeś tam, aby mi pomóc. Nie chciałam, abyś odszedł bez powiedzenia ci, że ...
- Powiedzenia czego?
- Matteo, nie chcę cie stracić
- Ja też nie chcę cie stracić, Luna. Pojawiłaś się w moim życiu jak huragan i wszystko zmieniłaś. Jesteś Luna, a błyszczysz jak słońce
- Jeśli podążasz za głosem serca, wszystko rozświetlasz. Wiesz co? Kiedy jesteśmy
razem, czuję się jakby spadały na nas gwiazdy. Bardzo kocham cię Matteo.
Żadna odległość tego nie zmieni
- Będę tęsknić Kelnereczko
- Ja za tobą też, Królu Pawiu
I wtedy pocałowaliśmy się po raz 2.
Trochę później
- Królu Pawiu, co tu robisz ? Myślałam że już odszedłeś
- Tak, już wyjeżdżałem. Ale nie mogłem wyjechać bez pożegnania z Kelnereczką. Dobrze, sądzę, że mam coś dla Kelnereczki. Przyszedłem aby ci oddać naszyjnik
- Matteo, naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Za każdym razem, kiedy potrzebowałam pomocy, byłeś tam, aby mi pomóc. Nie chciałam, abyś odszedł bez powiedzenia ci, że ...
- Powiedzenia czego?
- Matteo, nie chcę cie stracić
- Ja też nie chcę cie stracić, Luna. Pojawiłaś się w moim życiu jak huragan i wszystko zmieniłaś. Jesteś Luna, a błyszczysz jak słońce
- Jeśli podążasz za głosem serca, wszystko rozświetlasz. Wiesz co? Kiedy jesteśmy
razem, czuję się jakby spadały na nas gwiazdy. Bardzo kocham cię Matteo.
Żadna odległość tego nie zmieni
- Będę tęsknić Kelnereczko
- Ja za tobą też, Królu Pawiu
I wtedy pocałowaliśmy się po raz 2.
Trochę później
Minął tydzień od wyjazd u Matteo.
Nadal wspominam naszą ostatnią rozmowę. Ten pocałunek był, cudowny.
Zachód słońca, panoram całego Buenos Aires. A jednak musiał, wyjechać.
Zachód słońca, panoram całego Buenos Aires. A jednak musiał, wyjechać.
Tak bardzo za nim tęsknię. Jadę do rezydencji, gdy nagle czuje popchniecie,
pisk samochodu i ciemność.
Jeszcze trochę później
Jeszcze trochę później
W pierwszej chwili blask jednej z lamp wiszących pod sufitem,
kompletnie mnie oślepia, a ja nawet nie wiem gdzie jestem. Salę wypełnia jedynie pisk jakiejś maszyny.
A więc szpital. Przypominam sobie ostatnie zdarzenie. Powoli patrzę na osoby zgromadzone przy mnie. Ku mojemu zaskoczeniu są nie tylko moi rodzice ale również Amabr i pani Sharon.
- Luna obudziłaś się
- Co się stało ?
- Ktoś cię pchnoł na jezdnie i potrąciło cię auto
- Ambar co tutaj robisz?
- Może ja ci odpowiem So... znaczy Luna
- Niezrozumienie
- Kochanie wiesz że jesteś adoptowana?
- Tak
- Pani Sharon i Ambar ....
- Twoja opiekunka chce ci powiedzieć że jesteśmy twoją prawdziwą rodziną
- Nadal nie rozumiem
- Jestem twoją ciotką a, Ambar jest twoją kuzynką
- A moi prawdziwi rodzice?
- Oni zginęli w pożaże który był 12 lat temu
- Ona była podobna do pani ?
- Ciociu. I tak
- Teraz to wszystko ma sens
- Nie zrozumiem cie
-Czasami miałam sny (...) I to wszytko
- Bardzo cieszę się że Cię odnalazłam. Ambar chodź pójdziemy spytać się lekarza czy wszytko dobrze
- Dobrze. Pa Luna
-Pa
- Skarbie ...
- Nie mówcie tak do mnie
-Co się stało ?
- Co ?! Wiedzieliście o tym i nic nie powiedzieliście
- Dla twojego dobra
- Nie dajcie mi spokój
Teraźniejszość
Po tym wszystkim postanowiłam wyjechać.
Nie chciałam i nie chce ich znać. Płakałam przyznam się ale za ciocią, Ambar i przyjaciółmi.
Jeszcze dostałam zakaz jazdy na wrotkach. Minęło 2 lata.
Wiem że Matteo wrócił do Argentyny. Ja za to jestem w Hiszpanii.
Zrobiłam karierę jako piosenkarka. Nie jestem może jakoś bardzo znana ale wiem
od Niny że Buenos Aires czeka na mnie. Mam kontakt ze wszystkimi.
Jest nowa para Ambar i Simon. Kto by się spodziewał ?
Tęsknię za nimi ale najbardziej za Matteo. Nadal myślę o nim i kocham
go całym serce
Od miesiąca wraz z blondynką planujemy mój powrót do Argentyny.
Chce zrobić niespodziankę cioci Sharon i przyjaciołom w Jam&Roller. W końcu do nich wrócę.
- Argentyno wracam do ciebie - szepcze cicho.
*********************************************************************************
*********************************************************************************
Hello 😊
Rozdział trochę inny :)
Kolejny rozdział nie wiem kiedy :\
Zalałam klawiaturę i będę mieć go dopiero po świętach lub po nowym roku :<
Buziaki Ani :* <3
Rozdział trochę inny :)
Kolejny rozdział nie wiem kiedy :\
Zalałam klawiaturę i będę mieć go dopiero po świętach lub po nowym roku :<
Buziaki Ani :* <3

Oryginalnie!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie mogę się doczekać powrotu Luny do Buenos Aires! Pozdrawiam, Marlene ;*
WOW.
OdpowiedzUsuńSkomentowałam 0 na moim poprzednim profilu.
1 jestem mega zaskoczona.
WOOW
Luna wraca do Argentyny.
Nadal kocha Matteo całym sercem.
Yeah
/JA
Świetny rozdział! Zapowiada się ciekawie. Powrót Luny na pewno bardzo dużo zmieni, dlatego też nie mogę się doczekać! Buziaki ♥
OdpowiedzUsuńGenialny!
OdpowiedzUsuńLuna wraca :D
Czekam na nexta :)
Buźka ;*
Sz. <3